Fragmenty książki "Fear: Trump in the White House" ("Strach: Trump w Białym Domu") o prezydencie USA, autorstwa Boba Woodwarda, wstrząsnęły Waszyngtonem. Opublikowano je w internetowym wydaniu dziennika "The Washington Post”.

REKLAMA

Książka oparta została na setkach rozmów, jakie Woodward - dwukrotny laureat Nagrody Pulitzera i dziennikarz "Washington Post" - przeprowadził z setkami przedstawicieli administracji prezydenta Donalda Trumpa i waszyngtońskiej elity pod warunkiem nieujawniania ich nazwiska.

"Strach" przedstawia Biały Dom, którego prace paraliżuje paranoja i wściekłość po tym, jak były dyrektor FBI Robert Mueller został mianowany specjalnym prokuratorem w celu wyjaśnienia wszystkich wątków związanych z ingerencją rosyjskich władz w amerykańskie wybory prezydenckie z 2016 roku.

Wszyscy chcą się do mnie dobrać - miał rzekomo powiedzieć prezydent Trump na wiadomość o mianowaniu specjalnego prokuratora.

Doradcy wykradający dokumenty, żeby zapobiec tragedii

W opublikowanych we wtorek fragmentach Woodward opisuje zabiegi najbliższych doradców prezydenta, którzy w imię interesów państwa starali się kontrolować impulsywne reakcje Trumpa. Posuwali się nawet do wykradania dokumentów leżących na biurku 45. prezydenta USA, aby Trump, działając emocjonalnie, nie podpisał któregoś z nich bez zastanowienia i nie doprowadził do tragedii.

Przykładem może być spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego z 19 stycznia br., podczas którego prezydent Trump kwestionował wydatki na amerykańskie siły stacjonujące na Półwyspie Koreańskim, w tym na tajny program pozwalający na wykrycie północnokoreańskiego ataku z użyciem rakiety balistycznej w ciągu 6 sekund w porównaniu z 15 minutami potrzebnymi do wykrycia takiego ataku w bazie wojsk amerykańskich na Alasce.

Kiedy prezydent Trump kwestionował, dlaczego Stany Zjednoczone w ogóle wydają pieniądze na ten region świata, szef resortu obrony James Mattis odparł, że czynią to "w celu zapobiegnięcia III wojnie światowej".

"Zachowuje się jak piąto- lub szóstoklasista i taką też ma wiedzę"

Podobno - jak relacjonuje Woodward, który obecnie jest jednym z zastępców wydawcy znienawidzonego przez prezydenta Trumpa dziennika "Washington Post" - minister obrony był szczególnie wyczerpany naradą z udziałem Trumpa i po jego wyjściu miał powiedzieć jednemu z bliskich współpracowników, że prezydent "zachowuje się jak piąto- lub szóstoklasista i taką też ma wiedzę".

Przy innej okazji Mattis miał powiedzieć swoim bliskim współpracownikom, że "ministrowie obrony nie zawsze mają okazję wyboru prezydenta, dla którego pracują" i doprowadzał do wybuchów śmiechu, opisując tendencję Trumpa do odejścia od tematu w celu wygłoszenia filipiki o imigracji czy mediach.

"Jesteśmy w domu wariatów. To najgorsza robota, jaką miałem w życiu"

Z kolei szef kancelarii prezydenta Trumpa, były generał piechoty morskiej John Kelly - jak stwierdza Woodward w swojej liczącej 448 stron książce - czasami tracił panowanie nad sobą i raz nawet określił Trumpa w rozmowie jako "niezrównoważonego".

On jest idiotą, przekonywanie go do czegokolwiek nie ma sensu. Brakuje mu piątej klepki. Jesteśmy w domu wariatów. Nie wiem nawet, dlaczego tutaj jesteśmy. To najgorsza robota, jaką miałem w życiu - miał rzekomo powiedzieć Kelly.

Biały Dom dementuje

W kilka godzin po opublikowaniu fragmentów książki Woodwarda Biały Dom przypuścił atak na tego słynnego dziennikarza.

Mattis nazwał książkę "fikcją", a rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders "niczym więcej jak sfabrykowanymi historiami, z których wiele stworzyli rozczarowani byli pracownicy".

Statement from Secretary of Defense, James Mattis: pic.twitter.com/OneaxKCneV

realDonaldTrump4 wrzenia 2018

Statement from White House Chief of Staff, General John Kelly: pic.twitter.com/LUN8cDr3N5

realDonaldTrump4 wrzenia 2018

Prezydent Trump zarzucił na Twitterze Woodwardowi, który przed podjęciem pracy dziennikarskiej był oficerem łącznikowym marynarki wojennej w Kongresie, że jest on działaczem Partii Demokratycznej, a jego książka - częścią kampanii Demokratów przed listopadowymi wyborami do Kongresu.

The Woodward book has already been refuted and discredited by General (Secretary of Defense) James Mattis and General (Chief of Staff) John Kelly. Their quotes were made up frauds, a con on the public. Likewise other stories and quotes. Woodward is a Dem operative? Notice timing?

realDonaldTrump4 wrzenia 2018

The already discredited Woodward book, so many lies and phony sources, has me calling Jeff Sessions mentally retarded and a dumb southerner. I said NEITHER, never used those terms on anyone, including Jeff, and being a southerner is a GREAT thing. He made this up to divide!

realDonaldTrump5 wrzenia 2018

Woodward - którego seria reportaży śledczych napisanych wspólnie z Carlem Bernsteinem przyczyniła się do ustąpienia z urzędu w 1974 roku prezydenta Richarda Nixona - w oświadczeniu przekazanym "Washington Post" we wtorek wieczorem podkreślił, że będzie "bronił rzetelności swojej relacji".

"Strach: Trump w Białym Domu", 19. książka w dorobku 75-letniego dziś Woodwarda, ukaże się nakładem wydawnictwa Simon and Schuster 11 września - w 17. rocznicę ataków terrorystycznych na nowojorskie wieże World Trade Center i Pentagon.

Tytuł książki nawiązuje do wypowiedzi Trumpa z rozmowy z Woodwardem i reporterem "Washington Post" Robertem Costą z czasów kampanii przed wyborami prezydenckimi, z kwietnia 2016 roku.

Costa zapytał Trumpa - wówczas ubiegającego się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich - czy zgadza się z prezydentem Barackiem Obamą, który w jednym z wywiadów powiedział, że "prawdziwa władza polega na tym, że można osiągnąć to, czego się chce, bez uciekania się do użycia przemocy".

Początkowo Trump zdawał się zgadzać z Obamą: "No cóż, wydaje mi się, że jest w tym trochę prawdy... Prawdziwa władza oparta jest na szacunku" - powiedział. Jednak po chwili namysłu miał rzekomo dodać: "Prawdziwa władza - nie chcę nawet używać tego słowa - to strach".

(mpw)