Pracownicy centrali zarządzania ruchem są winni katastrofy superszybkiego pociągu Transrapid w Niemczech – wynika ze wstępnych wyników śledztwa. W katastrofie zginęły 23 osoby, a 10 zostało rannych.

REKLAMA

Zdaniem prokuratury odpowiedzialni za sterowanie ruchem wpuścili Transrapid na tor, na którym stał pociąg techniczny. Nie wiadomo dlaczego nikt nie skontrolował pozycji obu pociągów wyposażonych w system GPS.

Pracownicy centrali zarządzania ruchem zostaną przesłuchani. Na razie nie jest to możliwe, są w szoku. Na miejscu tragedii od wczoraj zbierają się ludzie, przynoszą kwiaty, zapalają znicze.

W Berlinie zebrał się dziś sztab kryzysowy, który obraduje na temat przyszłości projektu. Niektóre z niemieckich miast przymierzają się do budowy Transrapidu. Wśród nich jest stolica Bawarii. Tam magnetyczny pociąg miałaby połączyć centrum Monachium z pobliskim portem lotniczym.