"Wciąż zbieramy informacje na temat tego, co się zdarzyło, by mieć lepszą perspektywę i jasność" - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre podczas briefingu prasowego, pytana o atak na Moskwę za pomocą dronów. Jak zaznaczyła, "mogę powiedzieć bardziej ogólnie, że co do zasady, nie popieramy ataków wewnątrz Rosji".

REKLAMA

Wciąż zbieramy informacje na temat tego, co się zdarzyło, by mieć lepszą perspektywę i jasność. Ale mogę powiedzieć bardziej ogólnie, że co do zasady, nie popieramy ataków wewnątrz Rosji - powiedziała Jean-Pierre podczas briefingu prasowego, pytana o atak na Moskwę za pomocą dronów. Jasno wyraziliśmy to nie tylko publicznie, ale też prywatnie Ukraińcom - dodała.

Jednocześnie zaznaczyła, że to Ukraina jest ofiarą brutalnej agresji ze strony Rosji, zaś tylko w maju wojska Kremla przeprowadziły 17 rund bombardowań ukraińskich miast.

Zasugerowała też, że polityka USA nie ulegnie zmianie, zarówno jeśli chodzi o zakaz używania przekazanego Ukrainie uzbrojenia do ataków w Rosji, jak i jeśli chodzi o kontynuację przekazywania broni w celu wyzwolenia ukraińskich ziem zagrabionych przez Rosję. Zapowiedziała też, że pomoc Ukrainie będzie też jednym z głównych tematów rozmów prezydenta Bidena i premiera Wielkiej Brytanii Rishiego Sunaka podczas wizyty Sunaka w Białym Domu w przyszłym tygodniu.

Biały Dom zapowiedział, że szef brytyjskiego rządu odwiedzi Waszyngton 8 czerwca.

Drony nad Moskwą

We wtorek rano pojawiły się doniesienia o kilku dronach, które uderzyły w budynki mieszkalne na południowym zachodzie Moskwy.

W miejscowości Usowo, położonej 10 minut jazdy od wsi Razdory, gdzie został zestrzelony jeden z dronów, znajduje się rezydencja Władimira Putina Nowo-Ogariowo.

Portale informacyjne i media społecznościowe podawały rozmaitą liczbę dronów, od 8 do nawet 25.

Serwis InformNapalm - wywodząca się z Ukrainy międzynarodowa grupa niezależnych dziennikarzy, wolontariuszy i hakerów walczących z propagandą Kremla - przekazał, że drony nadleciały ze wschodniej części obwodu moskiewskiego. Aparaty te były produkcji chińskiej - utrzymuje serwis.