Aleksander Łukaszenko rozpoczyna czwartą kadencję w fotelu prezydenta Białorusi. O godzinie 4 szefowa białoruskiej Centralnej Komisji Wyborczej - Lidia Jarmoszyna podała oficjalne wyniki wyborów: "Za Łukaszenką zagłosowało 79,7 proc. wyborców". Opozycja twierdzi jednak, że wyniki zostały sfałszowane.

REKLAMA
Zobacz również:

Opozycji udało się umieścić w lokalach wyborczych swoich ludzi, jednak stanowili jedynie 0,2 proc. wszystkich członków komisji. W Mińsku było ich 42. Działacze w jednej z komisji uzyskali rzeczywistą - jak twierdzą - liczbę głosów oddanych na Łukaszenkę. Z 1232 wyborców on miał 484 głosy. To komisja wyborcza nr 49 w jednym z rejonów w Mińsku. Mamy oryginał protokołu podpisany przez wszystkich członków komisji wyborczej. A to 39 procent -mówił Aleś Lachwiniec z organizacji "Za wolność", który opracowuje wyniki z kilku miejsc w Mińsku.

W innych komisjach, w których byli opozycjoniści, Łukaszenka zebrał maksymalnie 47 procent. Co z tego, gdy w nocy wszędzie wywieszono wyniki, według których na urzędującego prezydenta głosowało prawie 80 procent wyborców.

Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób
Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób
Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób
Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób
Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób
Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób
Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób
Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób
Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób
Według organizacji praw człowieka „Wiasna” milicja zatrzymała około 400 osób