Belgowie chcieli wysłać na Ukrainę 32 wagony starego, kilkuletniego mięsa, gdzie miało zostać przerobione między innymi na hamburgery. Na szczęście, na trop żywnościowego skandalu wpadła kontrola weterynaryjna.

REKLAMA

Mięso absolutnie nie nadawało się do spożycia. Przez kilka lat było przechowywane w zamrażalnikach. W dodatku policja podejrzewa, że drób mógł być skażony toksynami. Kilka lat temu, po wybuchu skandalu z kurczakami skażonymi dioksynami, nakazano wybicie milionów sztuk drobiu, a mięso miało zostać spalone.

Teraz okazuje się, że niektórzy producenci przechowywali je, by sprzedać poza granicami Unii. To ukraińska kontrola weterynaryjna wykryła błędy w dokumentacji i zatrzymała belgijski eksport. Mięso, w którym znaleziono nawet robaki, miało być przerobione w ukraińskiej przetwórni na hamburgery i drobiową kiełbasę.