Po czterdziestu latach przerwy znów można będzie wejść na czwarte i piąte piętro Koloseum. Z tak zwanych pierścieni, ulokowanych najwyżej, bo 40 metrów nad areną, roztacza się spektakularny widok na cały amfiteatr i na Rzym.

REKLAMA

Zapowiedziane na początek listopada udostępnienie kolejnej trasy zwiedzania monumentalnego zabytku starożytności, który przeszedł w ostatnich latach gruntowny remont, to kolejna atrakcja dla rzymian i turystów.

Ze względu na trudny dostęp na te najwyższe poziomy budowli, a także ze względu na bezpieczeństwo, ich zwiedzanie będzie odbywać się w grupach do 25 osób z przewodnikiem. Konieczna jest też wcześniejsza rezerwacja.

Zwiedzający będą mogli stąpać po pierścieniach ostatnich pięter, jak przed dwoma tysiącami lat, gdy na arenie odbywały się wielkie widowiska i walki gladiatorów.

Na czwartym poziomie, gdzie znajdowały się szerokie marmurowe krzesła, zasiadali kupcy i mieszczaństwo. Na piątym pierścieniu, zrekonstruowanym potem w XIX wieku, zasiadali plebejusze. Tylko na tym piętrze były drewniane siedziska i najtrudniej było się tam wdrapać. Dlatego - jak wyjaśnili archeolodzy - gdy rzymskie rodziny zajmowały tam swoje miejsca, spędzały na tym piętrze cały dzień; gotowano tam nawet posiłki. Świadczą o tym naczynia kuchenne, znalezione w czasie prac wykopaliskowych.

Spacer po najwyższych pierścieniach to "niezapomniane przeżycie, bardzo mocne wrażenia" - powiedział włoski minister kultury Dario Franceschini podczas oficjalnej prezentacji nowej trasy. Podkreślił, że do życia powraca fragment Koloseum, który był niedostępny przez cztery dekady. Dodał, że to kolejny krok, mający na celu prezentację Koloseum wraz z zamkniętymi wcześniej dla zwiedzających częściami budowli.

Trwają też przygotowania do budowy areny, czyli przykrycia obecnych jej pozostałości. To sprawi, że wizyta w Koloseum będzie jeszcze większym przeżyciem - zapewnił minister kultury. Jak stwierdził, dopiero wtedy będzie można zrozumieć, co to znaczyło obejrzeć spektakl w tym miejscu.

Pomysł ten jest krytykowany przez część archeologów i konserwatorów zabytków. Na sfinansowanie przedsięwzięcia przeznaczono 18 milionów euro.

(mpw)