Samochód wjechał w tłum ludzi w Melbourne w Australii. 19 osób zostało poszkodowanych. Do szpitala trafiło dziecko, którego stan określany jest jako krytyczny – pisze dziennik "The Sydney Morning Herald". Policja aresztowała dwie osoby.

REKLAMA

/ JOE CASTRO / PAP/EPA
/ JOE CASTRO / PAP/EPA
/ JOE CASTRO / PAP/EPA
/ KAITLYN OFFER / PAP/EPA
/ KAITLYN OFFER / PAP/EPA
/ KAITLYN OFFER / PAP/EPA
/ KAITLYN OFFER / PAP/EPA
/ KAITLYN OFFER / PAP/EPA
/ KAITLYN OFFER / PAP/EPA
/ JOE CASTRO / PAP/EPA

Do tego zdarzenia doszło w pobliżu stacji kolejowej Flinders Street Station w Melbourne o godzinie 16:30 czasu lokalnego.

Mężczyzna kierującym samochodem działał rozmyślnie - poinformowała policja, dodając, że motywy zajścia nie zostały jeszcze ustalone.

Na podstawie tego, co zobaczyliśmy, uważamy, że było to działanie celowe - oświadczył przedstawiciel policji w stanie Wiktoria Russell Barrett.

W związku z incydentem zatrzymano dwóch mężczyzn, w tym kierowcę SUV-a i podróżującego z nim pasażera.

Według świadków samochód nie zatrzymał się na czerwonym świetle na ruchliwym przejściu dla pieszych w biznesowej dzielnicy w centrum Melbourne, po czym przyspieszył i uderzył w przechodniów w strefie ograniczenia prędkości do 40 km na godz.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Samochód wjechał w tłum przechodniów w Melbourne. Rannych co najmniej 20 osób

(j.+ph)