Dżamaatul Ahrar, frakcja talibów, przyznała się do ataku na bazę wojsk rządowych w północno zachodnim Pakistanie. Zginęło w nim dwóch żołnierzy i czterech napastników. 14 wojskowych zostało rannych.

REKLAMA

Two Frontier Corps personnel killed in suicide attack on Ghalani camp in #Mohmand https://t.co/ssBokAoJOO

NewsweekPak26 listopada 2016

Zaatakowana została baza Ghalani w rejonie plemiennym Mohmand, w pobliżu granicy z Afganistanem.

Według rzecznika armii pakistańskiej, napastnicy usiłowali wedrzeć się na teren bazy i otworzyli ogień po dotarciu do meczetu, w którym znajdowała się duża liczba rekrutów. Zatrzymano ich na zewnętrznym dziedzińcu meczetu, gdzie czterech zginęło.

Rzecznik ugrupowania Dżamaatul Ahrar, cytowany przez agencję Associated Press, oświadczył, że wymiana ognia między atakującymi i żołnierzami trwa nadal. Dodał, że baza Ghalani znana jest z torturowania zatrzymanych rebeliantów oraz, że ataku dokonano aby "wysłać przekaz" odchodzącemu w stan spoczynku naczelnemu dowódcy armii, gen. Raheelowi Raszidowi.

Rejon plemienny Mohmand jest "twierdzą" islamskich rebeliantów. Armia pakistańska dokonuje tam stale operacji mających na celu zniszczenie kryjówek rebeliantów, jednak skuteczność tych działań jest niewielka.

(mal)