Sąd okręgu Telemark w południowej Norwegii jednomyślnie odrzucił wniosek Andersa Breivika o przedterminowe warunkowe zwolnienie z więzienia. W opublikowanym we wtorek uzasadnieniu podkreślono, że istnieje duże ryzyko, że ten masowy morderca popełni nowe akty przemocy.

REKLAMA

"Dziś ma on (Breivik) ten sam ideologiczny punkt wyjścia dla swoich działań, jak w 2011 roku (gdy doszło do zamachu). (...) Wydaje się, że brakuje mu empatii i współczucia dla ofiar" - napisał sędzia.

Jak przekazał mediom obrońca Oystein Storrvik, "Breivik wyraził chęć odwołania od decyzji sądu". Według norweskiego prawa sąd apelacyjny może nie przyjąć sprawy.

W ubiegłym roku Anders Breivik, w pierwszym możliwym terminie, czyli po upływie 10 lat, złożył wniosek o warunkowe zwolnienie. Na to nie zgodziła się prokuratura, następnie sprawa trafiła do sądu. Rozprawa odbywała się na terenie więzienia w Skien, gdzie przebywa skazany.

Breivik opowiadał o planach politycznych

W pierwszym dniu rozprawy Breivik opowiadał o swoich planach politycznych. Zapowiedział, że "przez następne 50 lat będzie walczył w nordyckim ruchu oporu" albo "założy niewojowniczy ruch nacjonalistyczny w Europie". Oświadczył także, że odcina się od zamachu, jakiego dokonał 22 lipca 2011 roku i nie będzie już stosować przemocy.

Proszę zrozumieć, że można być nazistą, nie będąc wojownikiem. Dziś mocno odcinam się od przemocy i terroru oraz celów zawartych w manifeście (licząca 1,5 tys. stron publikacja Breivika). Niniejszym daję słowo honoru, że tak będzie - oświadczył 42-letni dziś mężczyzna.

To nie moja wina, że 10 lat temu zrobiono mi pranie mózgu w internecie - podkreślił.

Przywitał zebranych gestem hitlerowskim

Zebranych w sądzie przywitał hitlerowskim gestem. Oświadczył, że pracuje dla państwa nordyckiego i jest kandydatem do parlamentu z ramienia partii nazistowskiej.

Miał ze sobą wydrukowane plakaty z tekstem "zatrzymaj ludobójstwa na naszych białych narodach". Białe ludobójstwo to znana w ekstremistycznych kręgach teoria spiskowa.

Jedną z ulotek, aby była lepiej widoczna, Breivik umieścił w kieszonce garnituru, drugą przykleił do teczki, którą pokazywał w trakcie posiedzenia sądu. Sędzia kilkukrotnie go upominał o "niepromowanie ideologii nazistowskiej".

Anders Breivik przekonywał także, że może zrezygnować z działalności politycznej, jeśli taki warunek postawi sąd. Wówczas jest gotów przenieść się np. na Svalbard (norweski archipelag arktyczny) i zająć się biznesem albo opuścić Zachód.

Breivik odsiaduje karę 21 lat pozbawienia wolności za dokonanie zamachu bombowego w dzielnicy rządowej w Oslo oraz strzelaniny na wyspie Utoya z 2011 roku, w których zginęło łącznie 77 osób.