"Niech wszyscy wierni zwracają się do Boga - Allah". Słowa biskupa Bredy Tina Muskensa wywołały w Holandii prawdziwą burzę.

REKLAMA

W telewizyjnym wywiadzie biskup ordynariusz Bredy Tiny Muskens stwierdził, że Boga nie interesuje to, jak jest nazywany. A za 100, 200 lat i tak wszyscy w Holandii będą zwracać się do Boga Allah. Po tych wypowiedział duchowny znikął i nie rozmawia z dziennikarzami.

Mogę tylko powiedzieć, że biskup ma nadzieję, że jeśli wyznawcy islamu i chrześcijanie będą nazywać Boga tym samym słowem, ich współżycie w pokoju będzie łatwiejsze - powiedziała rzeczniczka Biskupa Maria Rosenthal.

Pomysł biskupa nie spodobał się Holendrom. Według ankiety dziennika "De Telegraaf" 92 proc. z ponad 4 tys. pytanych osób nie zgadza się z opinią biskupa. Pewnie, nazywajmy Boga Allahem. Następnie zacznijmy nazywać kościoły meczetami i modlić się pięć razy dziennie. Ramadan też brzmi ciekawie. - napisał w liście do gazety jeden z czytelników

Gerrit de Fijter, prezes synodu Kościoła Protestanckiego w Holandii, powiedział, że nazywanie Boga "Allahem" byłoby wyrzeczeniem się zachodniej tożsamości i nie przyniosłoby żadnego pożytku. Mieszkający w Holandii wyznawcy islamu nie prosili o taki gest - twierdzi przedstawiciel marokańskich muzułmanów w Amsterdamie.

Muskens znany jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Opowiada się na przykład za stosowaniem prezerwatyw, jako ochrony przed AIDS. Chce także zniesienia celibatu księży.