Kolejne protesty aktywistów klimatycznych z grupy "Ostatnie pokolenie" na lotniskach w Monachium i Berlinie - pisze w czwartek portal dziennika "Bild". W stolicy Bawarii działacze przykleili się do pasa startowego.

REKLAMA

Drfen wir vorstellen: Der Luftverkehr- Jhrlich Milliarden Tonnen CO2- Weitere Treibhausgase und Feinstaub verdreifachen den Schaden - Transportmittel der reichsten 10% - Jhrlich mit 11 Milliarden subventioniert (ein 9-Euro-Ticket wre deutlich gnstiger!) pic.twitter.com/LRp6yq9Bv7

AufstandLastGenDecember 8, 2022

W Monachium aktywiści przedostali się na teren lotniska niszcząc ogrodzenie i przykleili się do północnego pasa startowego. Według informacji "Bilda" w akcji brało udział czterech aktywistów. Zostali usunięci z pasa startowego za pomocą rozpuszczalnika i zatrzymani. Ich protest nie zakłócił operacji lotniczych, które odbywały się z południowego pasa.

W Berlinie protestujący wycięli dziurę w ogrodzeniu stołecznego lotniska Berlin Brandenburg i weszli na jego płytę - przekazał "Bild" za niemiecką policją federalną. Jak powiedział gazecie rzecznik lotniska, akcja aktywistów nie miała wpływu na ruch lotniczy. Pod koniec listopada grupa sparaliżowała ten port lotniczy na prawie dwie godziny. Wówczas na teren lotniska dostały się dwie kilkuosobowe grupy.

"Ostatnie pokolenie" poinformowało o swoich akcjach na Twitterze, przypominając o negatywnym wpływie transportu lotniczego na środowisko oraz o tym, że chociaż korzystają z niego najbogatsi, jest on wspierany publicznymi dotacjami.