Co najmniej 10 osób, w większości afgańskich policjantów, zginęło w zamachu samobójczym w prowincji Helmand na południu Afganistanu. Co najmniej 24 osoby zostały ranne.

REKLAMA

Przebrany w policyjny mundur zamachowiec wszedł na teren koszar policji w stolicy prowincji Laszkar Gah i tam zdetonował ukrytą pod ubraniem bombę. Policjanci odbywali wówczas ćwiczenia na placu.

Z kolei w sąsiedniej prowincji Farah w okręgu Delaram inny zamachowiec-samobójca zaatakował posterunek policji - w tym ataku zginął jeden policjant a trzech zostało rannych.

Zamachy miały miejsce po serii krwawych talibskich ataków w czasie weekendu, w których poniosło śmierć dziewięciu żołnierzy sił międzynarodowych w Afganistanie - Amerykanów i Brytyjczyków.