10-latka zmarła na zawał, którego dostała podczas lotu transatlantyckiego z Toronto do Londynu. Dziewczynka leciała razem ze swoimi bliskimi. Samolot linii Air Canada, po zgłoszeniu przez pilotów problemów zdrowotnych pasażera, został skierowany do Shannon w Irlandii. Po wylądowaniu, dziewczynkę do szpitala zabrało pogotowie. Niestety lekarzom nie udało się jej uratować.
Na pokładzie samolotu, którym leciała 10-latka, byli dwaj lekarze oraz pielęgniarka. Udzielili dziewczynce niezbędnej pomocy jeszcze w powietrzu.
Linie lotnicze zapewniły wsparcie rodzinie zmarłej dziewczynki. Jesteśmy mocno poruszeni zaistniałą sytuacją i robimy wszystko, co możemy, by pomóc rodzinie w obliczu tragedii - powiedział rzecznik Air Canada Peter Fitzpatrick.
O zdarzeniu zostało poinformowane między innymi biuro koronera, które będzie prowadziło śledztwo w tej sprawie. Zapowiedziano także sekcję zwłok, która ma wskazać dokładną przyczynę śmierci.
#AC868, Toronto-London, diverted to Shannon earlier with a medical emergency. https://t.co/LspS31dapJ pic.twitter.com/DgWJF7Xwvt
flightradar2424 grudnia 2016
(łł)
The Telegraph