Izraelskie lotnictwo zaatakowało nad ranem cele w Strefie Gazy - poinformowały palestyńskie źródła bezpieczeństwa. Atak nastąpił po ostrzale rakietowym terytorium Izraela, przeprowadzonym z palestyńskiej enklawy.

Pierwsze rakiety wystrzelono w kierunku Izraela wczoraj, gdy w Waszyngtonie odbywała się ceremonia podpisania umów normalizujących stosunki między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (ZEA) i Bahrajnem.

Alarm zabrzmiał w miastach Aszkelon i Aszdod.

Według izraelskiej armii Palestyńczycy wystrzelili dwie rakiety, z których jedna została przechwycona przez system obrony powietrznej.

Izraelskie służby ratownicze Magen David Adom poinformowały, że udzieliły pomocy dwóm osobom, które odniosły drobne obrażenia, spowodowane przez potłuczone szkło. Według izraelskiej telewizji Channel 12 ranni znajdowali się w centrum handlowym w Aszdodzie.

Dziś przed świtem w szeregu izraelskich miast na granicy ze Strefą Gazy ponownie słychać było syreny alarmowe.

Oficjalne radio Hamasu poinformowało o co najmniej trzech atakach rakietowych nad ranem na Izrael, a źródła bezpieczeństwa w Gazie doniosły o izraelskich nalotach na enklawę. Według świadków izraelskie samoloty zaatakowały dwa cele, m.in. bazę szkoleniową bojowników Hamasu. Nie ma informacji o ofiarach.

Palestyńczycy, którzy dążą do utworzenia własnego państwa ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie, uważają podpisane wczoraj w Białym Domu porozumienia pokojowe między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Bahrajnem za zdradę ich sprawy.