O godz. 15 w Brukseli rozpocznie się nadzwyczajny szczyt przywódców krajów Unii Europejskiej, który będzie poświęcony sytuacji na Kaukazie. Jak informuje korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, na głowy europejskich państw czeka grupka kilkunastu manifestantów, od których czuć alkoholem. Czyżby to była rosyjska prowokacja?

Demonstracja wygląda bardzo żałośnie. Mężczyźni na szyjach mają zawieszone transparenty z elaboratami w języku francuskim. Okazuje się jednak, że właściciele transparentów nie mówią ani słowa po francusku. Nie mówimy po francusku, tylko po rosyjsku - stwierdził jeden z protestujących.

Gdy korespondentka RMF FM zapytała, co chcą zamanifestować i kto im napisał te plakaty, z zażenowaniem odwrócili głowy. Pokój! Pokój! - zawołał jeden z mężczyzn jak na dawnym pochodzie pierwszomajowym.

Jedno z haseł manifestantów mówi o amerykańskiej prowokacji, a inne – napisane zdaniami podrzędnie złożonymi to protest przeciwko możliwym sankcjom przeciwko Rosji.