Francuscy antyterroryści aresztowali ponad dwudziestu anarchistów, podejrzewanych o udział w serii sabotaży na francuskich kolejach. Zatrzymani mają od 23 do 34 lat. Policja wpadła na ich trop po analizie odcisków palców i kodów genetycznych w miejscach przestępstw oraz dzięki relacjom świadków.

Według szefowej MSW Michelle Aalliot-Marie, grupa już od dawna podejrzewana była o dokonywanie różnego typu akcji przestępczych. Wpadliśmy na trop tych ludzi dzięki świadkom, którzy widzieli niektórych z nich w miejscach, gdzie dokonano aktów sabotażu - relacjonuje minister:

Zatrzymanym grozi do 10 lat więzienia. Ciągle nie wiadomo jednak, czy mieli wspólników wśród kolejarzy. Miejsca, w których przeprowadzonych zostało w sumie około 30 sabotaży, nie zostały bowiem wybrane przez przypadek. Betonowe płyty umieszczone na torach lub wygięte, metalowe pręty zawieszone na przewodach elektrycznych spowodowały zatrzymanie w sumie aż kilkudziesięciu ekspresów kursujących na trasach międzynarodowych.