Po przeliczeniu 70 proc. głosów w wyborach do Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji) rządząca partia Jedna Rosja zdobywa ponad 48 proc. głosów, a do parlamentu wejdą jeszcze cztery partie - poinformowała w poniedziałek Centralna Komisja Wyborcza.

Na drugim miejscu jest Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), której przypadło ok. 20 proc. głosów. Kolejne miejsca zajmują: populistyczno-nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), dowodzona przez Władimira Żyrinowskiego (niecałe 8 proc.), Sprawiedliwa Rosja (ok. 7,5 proc. głosów) i partia Nowi Ludzie (nieco ponad 5 proc.).

W kilku regionach Rosji, w tym w Moskwie, odbywało się głosowanie drogą elektroniczną. Wieczorem w niedzielę podano wyniki we wszystkich z nich oprócz Moskwy; ogłoszenie wyników ze stolicy wciąż się opóźnia.

Opozycja skupiona wokół Aleksieja Nawalnego mówi o oszustwie wyborczym. 

Tegoroczne wybory były pierwszymi w Rosji wyborami parlamentarnymi z trzydniowym głosowaniem. Takie rozwiązanie przyjęto w zeszłym roku podczas głosowania nad zmianami w konstytucji. Wówczas władze uzasadniały wydłużone głosowanie sytuacją epidemiczną w Rosji.

Po raz pierwszy zorganizowano takie wydłużone głosowanie w 2020 roku, powołując się na epidemię koronawirusa. Rosjanie w ten sposób głosowali nad zmianami w konstytucji.

Rosjanie wybierali 450 deputowanych Dumy Państwowej. 250 parlamentarzystów zostanie wybranych z list partyjnych, 250 - w okręgach jednomandatowych.

Obserwatorzy uważają, że władzom zależy, by obecną konstytucyjną większość w Dumie zachowała partia Jedna Rosja, do której należy większość urzędników państwowych i gubernatorów (szefów regionów).

Po raz pierwszy w wyborach parlamentarnych w Rosji mogli uczestniczyć mieszkańcy tzw. republik ludowych w Donbasie - struktur powołanych przez prorosyjskich separatystów. Przyjechali oni do lokali wyborczych w obwodzie rostowskim graniczącym z Ukrainą. Niezależna telewizja Dożd podała, że niektórzy z głosujących otrzymali paszporty rosyjskie tuż przed głosowaniem.