Kolejny dzień z rzędu włoscy strażacy walczą z pożarami w Kalabrii, a także na Sardynii i Sycylii. Wszystko wskazuje na to, że większość z nich to rezultat podpaleń. W wielu włoskich miastach, m.in.: Rzymie, Latinie i Mesynie, obowiązuje trzeci najwyższy stan alarmu z powodu upałów.

Najtrudniejsza sytuacja nadal panuje na Sardynii, którą – w związku z żywiołem – opuszcza coraz więcej turystów. Wielu z nich ewakuowano. Kolejne pożary wybuchły tam w rejonie miast Sassari i Tempio Pausania. Na Sycylii ogień szaleje w okolicach Mesyny oraz Ragusy.

W Kalabrii płomienie pojawiły się w niedzielę w wielu miejscach jednocześnie. Największy niepokój budzi sytuacja w prowincji Reggio Calabria. W miejscowości San Nicola Arcella niemal w ostatniej chwili udało się uniknąć ewakuacji mieszkańców.