Największe biuro pośrednictwa pracy w Wielkiej Brytanii poszukuje na Wyspach striptizerek. Co ciekawe, ogłoszenia pojawiły się w sieci Jobcentre, która podlega rządowemu nadzorowi.

Ogłoszenie skrupulatnie opisuje wymagane umiejętności, tak jakby chodziło o pracę mechanika lub spawacza. Otóż kandydatki powinny prezentować swe wdzięki przed kamerą i sugestywnie przemawiać do internetowego klienta. Anons zachwala także elastyczny grafik i możliwość skorzystanie z ulg podatkowych.

Według brytyjskiego ministerstwa pracy, biuro pośrednictwa miało obowiązek przyjęcia takiego ogłoszenia, ponieważ praca striptizerki nie jest w Wielkiej Brytanii zajęciem nielegalnym. Jednak jego pojawienie się w największej sieci pośredniaków wywołało nie lada oburzenie. Tajemniczy pracodawca w żaden sposób nie skomentował tej sprawy, kryjąc się za zasłoną internetowej anonimowości.