Dwa dni po zamachu w Bagdadzie, w którym zginęło 137 osób, w irackiej stolicy rozpoczyna się zakrojona na ogromną skalę amerykańsko-iracka operacja wojskowa.

Akcja ma przywrócić bezpieczeństwo w mieście. Zdaniem komentatorów może być ostatnią szansą na uniknięcie wojny domowej między irackimi szyitami i sunnitami. Według danych amerykańskich, w 2006 roku w stolicy Iraku śmierć poniosło 16800 cywilów.