W Bazie Bagram w Afganistanie pożegnano dziś tragicznie zmarłego ppor. Roberta Marczewskiego. Polski oficer zginął wczoraj, kiedy polski patrol najechał na ładunek wybuchowy. Pozostała załoga pojazdu - czterech żołnierzy - odniosła obrażenia.

Ppor. Marczewski urodził się 28 stycznia 1980 roku. Był żołnierzem zawodowym od 2004 roku. Służył w 6 batalionie desantowo-szturmowym w Gliwicach na stanowisku dowódcy plutonu. Był to jego pierwszy udział w misji wojskowej poza granicami państwa. Pozostawił żonę i jedno dziecko.

Ppor. Marczewski jest piątym polskim żołnierzem, który zginął na misji w Afganistanie. W sierpniu ubiegłego roku śmiertelnie ranny w czasie ataku na patrol został ppor. Łukasz Kurowski. Pod koniec lutego 2008 dwaj Polacy - starszy kapral Szymon Słowik i starszy szeregowy Hubert Kowalewski zginęli, gdy ich samochód wjechał na minę w pobliżu bazy Szarana w prowincji Paktika. W kwietniu tego roku, również wskutek wybuchu pod samochodem, w prowincji Ghazni zginął kapral Grzegorz Politowski.