Awaria systemu hamulcowego była przyczyną wczorajszej katastrofy pociągu towarowego w Oslo. 16 wagonów odczepiło się od lokomotywy i uderzyło w budynek na terenie portu. Zginęły trzy osoby, a cztery zostały ranne, w tym trzy ciężko.

System hamulcowy zawiódł. Nie wiemy, czy to awaria techniczna, czy świadome działanie i to właśnie ustalamy. Badamy, dlaczego nie powiodły się, podejmowane przez ekipę techniczną, próby skierowania składu na inny tor - mówi Kurt Olsen z Norweskiego Biura Śledczego.

Szesnaście pustych wagonów bez lokomotywy zjechało w dół ze stacji rozdzielczej i z wielką prędkością przejechało 8 km zanim znalazło się na położonym niżej terenie portu. Gdy skończyły się tory, wagony sunęły dalej, aż uderzyły w hangar terminalu kontenerowego. Dwa z nich wpadły do fiordu.

Ofiary katastrofy to robotnicy, którzy pracowali w hangarze i jego okolicach, a także kierowca ciężarówki, którą staranował jeden z wagonów.