Pięć osób zginęło w zderzeniu dwóch prywatnych samolotów w pobliżu małego lotniska w miejscowości Corona, na południowy wschód od Los Angeles. Jedna z ofiar to pracownik salonu samochodowego, na który spadły szczątki maszyn.

Do zderzenia dwóch Cessn doszło w niedzielę po południu. Nie wiadomo, dokąd leciały samoloty. Na lotnisku w Coronie nie ma bowiem wieży kontrolnej.