Sześć osób zginęło, a 18 zostało rannych w wypadku, do jakiego doszło w trakcie imprezy dobroczynnej w amerykańskim stanie Tennessee - podała w niedzielę lokalna policja.

Podczas sobotniej parady charytatywnej "samochody dzieciom" w Selmer, 130 km na wschód od Memphis, zorganizowano pokaz potężnych aut wyścigowych, zwanych dragsterami. Do tragedii doszło, gdy profesjonalny kierowca demonstrował sztuczkę "palenia opon", polegającą na kręceniu kołami, podczas gdy auto stoi w miejscu.

Policja zebrała amatorskie materiały wideo oraz zdjęcia, zrobione przez świadków zdarzenia. Z jednego z nagrań wynika, że auto wymknęło się spod kontroli kierowcy, gwałtownie ruszyło i po kilkunastu metrach wjechało w tłum widzów.

Dwie osoby zginęły na miejscu, a cztery kolejne wkrótce po przewiezieniu do szpitala. Wszystkie ofiary były w wieku od 15 do 20 lat. 18 osób zostało rannych.