Rzecznik MSZ Iranu Nasser Kanaani powiedział w piątek, że Iran wysłał "konstruktywną" odpowiedź na propozycje USA mające na celu ożywienie porozumienia nuklearnego Teheranu ze światowymi mocarstwami z 2015 roku.

"Tekst, który został wysłany (przez Iran - przyp.red.), ma konstruktywne podejście, mające na celu sfinalizowanie negocjacji" - powiedział Kanaani, cytowany przez państwowego nadawcę irańskiego, na którego powołuje się Reuters.

Odpowiedź Iranu została wysłana do szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella, który koordynuje negocjacje.

Amerykański urzędnik, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, poinformował, że rząd USA otrzymał irańską odpowiedź, ale nie podał żadnych szczegółów, również Departament Stanu USA nie odpowiedział natychmiast na prośbę Reutersa o komentarz. 

W czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron wyraził opinię, iż w najbliższych dniach zostanie zawarte porozumienie mające na celu ożywienie irańskiej umowy nuklearnej.

Również w czwartek izraelskie media poinformowały, że ponad 5 tys. emerytowanych izraelskich oficerów wojskowych i byłych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa podpisało list otwarty do prezydenta USA Joe Bidena, w którym apelują o niepodpisywanie nowego porozumienia nuklearnego z Iranem.

"Na podstawie naszego zbiorowego doświadczenia uważamy, że ta umowa z wielu powodów jest katastrofalna dla amerykańskiego, izraelskiego i globalnego pokoju i bezpieczeństwa " - napisano w liście. 

Co przewidywała umowa nuklearna z 2015 roku?

Nałożyła ograniczenia na działalność nuklearną Iranu w zamian za zniesienie sankcji międzynarodowych nałożonych wcześniej na Teheran. W 2018 roku USA wycofały się z umowy. Irańskie władze odpowiedziały na ten krok poprzez złamanie obowiązujących wedle układu restrykcji nuklearnych. 

USA i inni sygnatariusze poprzedniej umowy z Iranem usiłują przywrócić porozumienie, ograniczające rozwijanie nuklearnego potencjału przez Teheran w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji, nałożonych wcześniej na Iran.

Kraj ten oczekiwał gwarancji uniemożliwiających ewentualne wycofanie się z umowy przez przyszłych amerykańskich przywódców, jak w 2018 roku zrobił to ówczesny prezydent USA Donald Trump - przypomniał Reuters.