Szwajcarscy policjanci będą mogli używać paralizatorów wobec usuwanych z kraju nielegalnych imigrantów. Taką kontrowersyjną decyzję podjął tamtejszy parlament. Posłużenie się taserem będzie możliwe w sytuacji, gdy podejrzanemu nie uda się założyć kajdanek.

Paralizator poraża prądem o napięciu 50 tysięcy woltów z odległości dziesięciu metrów. Decyzję skrytykowała już Amnesty International.

W ubiegłym roku na lotnisku w Vancouver w Kanadzie 40-letni Polak Robert Dziekański zmarł w wyniku porażenia paralizatorem przez kanadyjskich policjantów.