​Na trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi Władimir Putin umarza Rosjanom długi. Rosyjski prezydent zarządził, że nie trzeba będzie płacić zaległych podatków. "Podatkowa amnestia" ma zwiększyć poparcie i frekwencję wyborczą.

Władimir Putin zwolnił emerytów, inwalidów oraz weteranów wojennych z podatków za podmiejską działkę i daczę.

Pozostali Rosjanie nie będą musieli płacić zaległych podatków za nieruchomości czy samochody.

Zrezygnowano z pobierania podatków za niektóre dochody, takie jak te wynikające z umorzenia bankowych długów.

Putin 6 grudnia potwierdził, że będzie startował w wyborach prezydenckich, które odbędą się 18 marca 2018 roku. Rosyjski przywódca poinformował o tym na spotkaniu z robotnikami Gorkowskich Zakładów Samochodowych w Niżnym Nowogrodzie.

Putin odwiedził wtedy zakłady, produkujące samochody GAZ, z okazji ich 85-lecia i uczestniczył tam w mityngu połączonym z koncertem. Jeden z robotników dziękując mu za przyjazd zapewnił, iż wszyscy zgromadzeni na sali popierają go, i poprosił, by szef państwa poinformował o swojej decyzji w sprawie przyszłorocznych wyborów.

Putin zareagował uwagą, że "nie ma lepszego miejsca i lepszej okazji, by o tym ogłosić", i zadeklarował: Wysunę swoją kandydaturę na stanowisko prezydenta Federacji Rosyjskiej. Dodał następnie: Jestem przekonany, że wszystko nam się wspólnie uda.Sala przyjęła jego słowa wybuchem entuzjazmu.

(ph)