Nastoletni uczeń zginął, a jeden z policjantów został ranny w wyniku strzelaniny w szkole średniej w Knoxville.

Do strzelaniny doszło o godz. 15:15 czasu lokalnego w szkole średniej w Knoxville w stanie Tennessee. Początkowo media podały informacje o ofiarach, a policja sprecyzowała, że ranny został funkcjonariusz policji. Szkoła została zamknięta, a rodziców poproszono o odebranie dzieci. Wkrótce później biuro szeryfa poinformowało, że nie ma już zagrożenia.

Służby przyjechały na miejsce po zgłoszeniu, że w szkolnej toalecie zabarykadował się uczeń posiadający broń. Kiedy policja wkroczyła do łazienki, nastolatek zaczął strzelać, trafił jednego z funkcjonariuszy. Uczeń zginął od strzałów z policyjnej broni.

To nie była strzelanina szkolna, to była strzelanina z udziałem ucznia i mundurowych wewnątrz szkoły, zupełnie inna sprawa. W tej chwili wiemy, że uczeń nie robił nic z bronią palną, dopóki policjanci nie zaangażowali się - powiedział podczas konferencji prasowej David Rausch, szef Tennessee Bureau of Investigation. Ważne jest, aby to rozróżnić - dodał. 

Obrażenia mundurowego są poważne, czeka go operacja.