Nie ma żadnego politycznego skandalu - tymi słowy rzecznik ambasady Rosji w Warszawie próbuje łagodzić spór wokół rosyjskiej ekspozycji w Auschwitz-Birkenau. Jego zdaniem wystawa, poświęcona ofiarom obozu, została zamknięta tymczasowo.

Zamknięcie wystawy skrytykowało rosyjskie MSZ, uznając żądania dyrekcji muzeum za absurdalne, a także przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej Konstantin Kosaczow i przewodniczący podobnej komisji w Radzie Federacji Michaił

Margiełow. Zdaniem Kosaczowa, temat ten należy "poruszyć na forach międzynarodowych", w tym na przyszłotygodniowej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Także prezes moskiewskiej Fundacji Holokaustu Ałła Gerber skrytykowała dyrekcję muzeum Auschwitz-Birkenau za zamknięcie rosyjskiej ekspozycji. Prezes Rosyjskiego Kongres Żydów Wiaczesław Kantor wyraził natomiast zaniepokojenie z tego powodu.

Tymczasem rzecznik ambasady rosyjskiej w Warszawie, Władisław Wybornow, wyjaśnił we wtorek w rozmowie z agencją Interfax, że wystawa została zamknięta tymczasowo i żadnego skandalu z tego powodu w stosunkach rosyjsko-polskich nie ma.

O skandalu w stosunkach rosyjsko-polskich pisał także "Kommiersant". Wg gazety, w muzeum KL Auschwitz zamknięto rosyjską wystawę, która zostanie otwarta ponownie, jeśli Moskwa uzna okupację polskich terytoriów przez ZSRR.

W Rosji już zareagowano na inicjatywę dyrekcji muzeum jako na polityczne wystąpienie - przekazuje "Kommiersant" i informuje, że w rosyjskim MSZ uznano, iż "incydent wymaga rozpatrzenia i sprawdzenia". A przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji (izby wyższej parlamentu Rosji) Michaił Margiełow oświadczył, że na pewno poruszy ten temat na kwietniowej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - podaje gazeta.

Spór toczy się o między innymi to, czy więźniowie obozu z terenów Rzeczypospolitej zajętych w 1939 roku przez Sowietów powinni być wymienieni w ekspozycji jako obywatele Polski czy ZSRR.

My twierdzimy, że byli to obywatele Rzeczpospolitej z ziem siłą włączonych do Związku Sowieckiego, którzy w sposób bezprawny zostali wpisani na listę obywateli sowieckich - mówi RMF FM Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Rosja będzie twierdzić inaczej. Ale myślę, że w tej spawie można znaleźć rozwiązanie - zaznacza.

Strona rosyjska, odpowiedzialna za przygotowanie wystawy utrzymuje, że zawartość ekspozycji, wszelkie sprawy merytoryczne z tym związane, zostały uzgodnione z dyrekcją muzeum. Wszystkie cyfry i wszystkie teksty były uzgodnione z kierownictwem muzeum i wszystko to było potwierdzone odpowiednimi protokołami. To był jeden z warunków utworzenia narodowych ekspozycji - wszystko trzeba było uzgadniać z kierownictwem muzeum - mówi Jelena Ignatienko, szefowa Centrum Ochrony Pomników i Mogił Żołnierzy za Granicą „Obelisk”.

Co innego twierdzi w rozmowie z RMF FM rzecznik muzeum Auschwitz-Birkenau Jarosław Mensfelt. Władze placówki mówią wprost, że toczą z Rosjanami spór o uznanie ziem zajętych przez wojska sowieckie we wrześniu 1939 roku. Musi być tam określona, choćby w jednym zdaniu, zmiana statusu terytorialnego, jaka nastąpiła w przypadku ziem polskich, wynikających z ustaleń paktu Ribbentropp-Mołotow - wyjaśnia Mensfelt. Dodaje, że więźniowie pochodzący z terytoriów zajętych przez Sowietów powinni być wymienieni w ekspozycji jako obywatele Polski, a nie Związku Radzieckiego. Warto dodać, że dwa lata temu nieukończoną jeszcze wystawę widział prezydent Rosji Władimir Putin.

O tym, że wystawa wciąż jest „w budowie” mówiła rano na antenie RMF FM Teresa Zbrzeska, dyrektor działu wystawienniczego Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Nie my zamknęliśmy wystawę, i nie dziś ani nie wczoraj. Wystawa jest po prostu nieskończona. Prace były przy modernizacji tej wystawy w 2004 roku. W 2005 miały być zakończone, ale nie są. Jeśli wystawa jest nie skończona, to nie jest otwarta. To jest jedna z wystaw narodowych – a przy wystawach narodowych jest taka zasada, że jest organizator zagraniczny, w tym wypadku strona rosyjska, która współpracuje z muzeum przy tworzeniu, przy modernizacji takiej wystawy. I nie wiem dlaczego nagle jest takie ożywienie - mówiła Zbrzeska.

W obozie Auschwitz-Birkenau Niemcy zamordowali ponad 10 tys. radzieckich jeńców wojennych.