Rosyjski lokaj brytyjskiej królowej Elżbiety II nie ma pozwolenia na pracę w Wielkiej Brytanii. Wykryły to władze imigracyjne i od razu zakazały mu wykonywania zawodu.

Igor Gołowanow twierdzi, że w Pałacu Buckingham nie sprawdzano jego dokumentów. On sam uważał, że skoro pracuje dla rodziny królewskiej, nie musi troszczyć się o załatwianie formalności. Przyznaje, że ma żal do Pałacu, który – jego zdaniem – zaniedbał sprawę i sam złamał prawo. Co więcej, teraz namawia go do jak najszybszego wyjazdu.

W ciągu ostatnich dwóch lat Igor Gołowanow pracował w Pałacu Buckingham i w Windsorze. Do jego obowiązków należała m.in. obsługa przy stole członków rodziny królewskiej. Nalewał m.in. herbatę Elżbiecie II i jej mężowi, księciu Filipowi, podczas tradycyjnego podwieczorku five o`clock.

Igor przyjechał do Wielkiej Brytanii w roku 2000 na podstawie wizy studenckiej, by na uniwersytecie w mieście Bournemouth zdobyć tytuł magisterski w dziedzinie usług hotelarskich. Potem znalazł zatrudnienie w jednym z hoteli. Po specjalnym kursie został zaliczony w poczet służby pałacowej w charakterze lokaja.