Dwie osoby zginęły w katastrofie samolotu transportowego na lotnisku Narita w stolicy Japonii, Tokio. Maszyna należąca do amerykańskiej firmy spedycyjnej Federal Express rozbiła się podczas podchodzenia do lądowania. Ofiary to piloci, którzy obsługiwali lot.

Samolot McDonnell Douglas MD-11 wykonywał rutynowy lot z Guangzhou w Chinach. Lądowanie odbywało się w trudnych warunkach pogodowych, wiał bardzo silny wiatr - stwierdził rzecznik japońskiego lotniska. Maszyna uderzyła w ziemię, przechyliła się na lewe skrzydło i natychmiast stanęła w płomieniach. Jasna kula ognia, a za nią smuga czarnego dymu, przetoczyły się przez pas startowy. Płonący wrak zatrzymał się dopiero poza pasem.

Władze portu lotniczego zamknęły główny pas startowy, na którym doszło do wypadku. Pożar przez co najmniej 30 minut gasili strażacy. Niektóre loty kierowano na inne lotniska.