W odpowiedzi na plany rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie Środkowo-Wschodniej, Rosja rozważa zwiększenie swojego zaangażowania na Kubie, nie wykluczając przy tym rozlokowania tam swoich żołnierzy - oznajmił deputowany prokremlowskiej partii Jedna Rosja Andriej Klimow.

Rosja musi zaznaczyć swą obecność w możliwie wielu regionach świata. W przypadku Kuby może chodzić zarówno o zaangażowanie gospodarcze jak i wojskowe - podkreślił Klimow. Zaprzeczył jednak, jakoby Rosja zamierzała rozmieścić tam wycelowane w USA rakiety.

W minionym tygodniu z wizytą w Hawanie przebywali rosyjski wicepremier Igor Sieczin oraz były szef FSB, a obecnie sekretarz Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Petruszew. W rozmowie z kubańskim przywódcą Raulem Castro ustalili, że obie strony będą dążyły do zacieśnienia osłabionych po rozpadzie Związku Radzieckiego wzajemnych stosunków.