Sri Lanka pogrążona w chaosie. Według lokalnych mediów, w trakcie antyrządowych protestów w stolicy kraju Kolombo manifestanci wdarli się do siedziby prezydenta Gotabayi Rajapaksy. Na nagraniach, które krążą po sieci, widać, jak protestujący pływają w basenie polityka.

Na Sri Lance doszło dziś do jednej z największych manifestacji w historii kraju. Część protestujących wdarła się do pałacu prezydenckiego. W sieci pojawiły się nagrania, na których widać, jak demonstranci korzystają ze znajdującego się w rezydencji basenu. 

Prezydent Sri Lanki Gotabayi Rajapaksy, według niektórych medialnych doniesień, nie tylko uciekł ze swojej siedziby, ale także wyjechał już z kraju.  

Co dzieje się na Sri Lance?

Protesty trwają w Sri Lance już od kilku miesięcy. Na ulicach pojawiły się tysiące ludzi, którzy obwiniają rządzących o doprowadzenie kraju do gospodarczej ruiny.

Sri Lanka jest w potężnym kryzysie gospodarczym, jakiego nie było tam od wielu lat. Jesteśmy bankrutem - powiedział w środę premier tego kraju Ranil Wickremesinghe, cytowany przez CNN. 

W ostatnich tygodniach kraj przestał otrzymywać dostawy paliw. Wymusiło to zamykanie szkół i racjonowania benzyny oraz oleju napędowego w podstawowych usługach. Władze Sri Lanki przyznają, że miliony ludzi z trudem zdobywają żywność, leki i paliwo.