Tysiące zwolenników ormiańskiej opozycji przemaszerowało wczoraj przez stolicę kraju, Erewań. Demonstranci zapowiedzieli serię nowych protestów, podczas których zamierzają się domagać ustąpienia prezydenta Serża Sarkisjana i nowych wyborów.

Opozycja zarzuca władzom fałszerstwa wyborcze i zastraszanie podczas lutowych wyborów, w których zwyciężył Sarkisjan. Wobec głównego rywala, byłego prezydenta Lewona Ter-Petrosjana, zastosowano po wyborach areszt domowy.

W starciach z udziałem opozycji, do których doszło 1 marca, zginęło osiem osób. Ustępujący prezydent Robert Koczarian wprowadził po tych wydarzeniach trwający 20 dni stan wyjątkowy.

Agencja informacyjna Reuters pisze, powołując się na swego reportera, że w piątkowym marszu uczestniczyło do 5 tysięcy osób.