Amerykański Sąd Najwyższy oddalił apelację złożoną przez koncern papierosowy Philip Morris w sprawie o 79,5 mln dolarów odszkodowania dla Mayoli Williams, wdowy po zmarłym palaczu. Oznacza to prawdopodobnie koniec ponad dziesięcioletniej batalii prawnej między koncernem, a wdową po Jesse Williamsie, który zmarł na raka płuc. Przez 45 lat wypalał po dwie paczki "Marlboro" dziennie.

Sprawa, rozpoczęta w 1999 roku, krążyła między sądami w stanie Oregon a Sądem Najwyższym USA. Pani Williams wywalczyła w trakcie batalii odszkodowanie w wysokości 79,5 mln dolarów. Obecnie wartość tej kwoty wraz z odsetkami wzrosła do ponad 145 milionów dolarów. 60 procent tej kwoty powinno być przeznaczone dla funduszu na rzecz ofiar przestępstw w stanie Oregon. Koncern oznajmił, że być może będzie kwestionował część kwoty, jaka ma przypaść stanowi.

W ostatniej odsłonie batalii Philip Morris przekonywał, że odszkodowanie w wysokości 79,5 mln dolarów powinno być odrzucone i powinna zostać rozpoczęta nowa sprawa, ponieważ w instrukcjach, które otrzymali sędziowie przysięgli, były uchybienia formalne. W grudniu Sąd Najwyższy wysłuchał argumentów w sprawie. Jednak sędziowie orzekli, że nie wydadzą wyroku. Rezultat jest równoznaczny z oddaleniem sprawy.