Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown z pomocą byłego doradcy królowej chce poprawić swój wizerunek nadszarpnięty po skandalach w rządzie. Według "Financial Times", rzecznikiem premiera ma wkrótce zostać Simon Lewis.

Simon Lewis ratował już oblicze rodziny królewskiej. Pomagał też firmom - takim jak Vodafone. Teraz przyjdzie mu zmagać się z chaotycznym wizerunkiem rządu premiera Gordona Browna. Nie będzie to tania dla rządu nominacja.

Kiedy 10 lat temu, Lewis po śmierci księżnej Diany ratował tonący statek Windsorów, jego pensja wynosiła 230 tysięcy funtów roczne. Dziś może zażądać kwoty znacznie większej. Kto wie, czy takie wykorzystywanie państwowych pieniędzy nie stanie się kolejnym zarzutem, jaki brytyjski podatnik postawi Gordonowi Brownowi.