Dwóch studentów z Krakowa zostało zatrzymanych podczas wczorajszej demonstracji w Mińsku. Jak informuje polska ambasada w stolicy Białorusi, Polacy przypadkowo znaleźli się w okolicy protestu opozycji z okazji 90. rocznicy proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej. Po dwóch godzinach zostali wypuszczeni. Teraz są już w Polsce.

Demonstracje w Mińsku spacyfikowały oddziały milicji i specnazu. Wiele osób zostało pobitych, wśród nich jest lider opozycyjnego ruchu Aleksander Milinkiewicz. Jak poinformował białoruski Główny Urząd Spraw Wewnętrznych, 70 zatrzymanych osób jeszcze dziś stanie przed sądem.

Według władz, wczoraj w Mińsku zatrzymano 88 uczestników nielegalnej akcji, wśród których byli też nieletni. Opozycja informowała o ponad 100 zatrzymanych.