Aresztowany w marcu w Londynie 30-letni Polak przyznał się do włamania do domu Madonny. Grzegorz M., który po wejściu do rezydencji gwiazdy przebrał się między innymi w rzeczy jej byłego męża, stanie przed sądem w przyszłym miesiącu.

Rok temu 30-latek włamał się do domu Madonny położonego poza Londynem w hrabstwie Wiltshire. Tam postanowił między innymi sprawdzić, jak będzie wyglądał w garderobie należącej do byłego męża gwiazdy, brytyjskiego reżysera Guya Ritchie. Został wówczas zatrzymany i deportowany do Polski, gdzie miał poddać się leczeniu.

Obsesyjnie zainteresowany Madonną 30-latek wrócił jednak do Wielkiej Brytanii i tym razem "odwiedził" londyńską rezydencję piosenkarki w ekskluzywnej dzielnicy Merlybone. Ona sama była wówczas w Stanach Zjednoczonych.

Zatrzymany przez ochroniarzy Grzegorz M. oświadczył, że jest w kontakcie z Madonną, a jeśli zostanie wypuszczony na wolność, powróci i będzie czekał na nią w jej basenie. Polak poddawany jest obecnie badaniom psychiatrycznym w Londynie.