Nowa ukraińska ekipa rządowa przejęła się groźbami UEFA. W przygotowaniach do piłkarskich mistrzostw Europy 2012 nastapił przełom - ocenia szef społecznego komitetu kontroli Euro Andriej Kapustin. Michel Platini zagroził ostatnio, że brak postępu w pracach nad Euro może pozbawić Ukrainę prawa organizacji mistrzostw. Teraz więc zwiększyła się rola państwa w przygotowaniach i znaleziono pewne źródło finansowania inwestycji.

Prezydent Janukowycz i premier Azarow zrozumieli, że to ostatni dzwonek. Inaczej niż poprzednicy, jeśli coś zapowiadają, to w ciągu kilku dni wprowadzają w życie - mówił Andriej Kapustin. Podał przykład stadionu we Lwowie. Miejskie władze przekazały inwestycję pod kontrolę rządu, a ten zapowiedział zmianę wykonawcy i już go zmienił. Dziś gabinet ministrów bezpośrednio zarządza budową, a wykonawcą jest doniecka firma w pełni kontrolowanba przez rząd - dodał Kapustin.

Zapadły też decyzje w sprawie finansowania przygotowań. W tym roku w budżecie na Euro ma być wydzielone co najmniej 3,5 miliarda dolarów. Po pierwsze z państwowych obligacji, ale zdecydowano też, że wszystkie wpływy z prywatyzacji będą przekazane na przygotowania mistrzostw.

Zmiany nastąpiły też w mentalności odpowiedzialnych za porzygotowania.Cała nowa władza wykonawcza z Janukowyczem na czele to fanatyczni kibice. Dla Juszczenki futbol nic nie znaczył, on go nie rozumiał i nie lubił - twierdzi Kapustin. Teraz Kijów ma dwa priorytety - zapewnienie wypłat pensji i emerytur oraz Euro 2012. Jutro i pojutrze szef UEFA Michel Platini będzie osobiście wizytował ukraińskie miasta, które mają być gospodarzami piłkarskich mistrzostw.