Właściciel brytyjskiego chemikaliowca "St. James Park" zapłacił okup za uwolnienie jednostki. Dowództwo europejskich sił morskich nie informuje na razie o wysokości okupu. Wśród 26 członków załogi jest 49-letni Polak. Załoga czuje się dobrze.

Na razie nie jest znany docelowy port chemikaliowca. Według informacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady okup został przekazany piratom wczoraj rano. Pieniądze dostarczono drogą powietrzną i zrzucono porywaczom. Po zapłacie okupu jednostka odcumowała od somalijskiego wybrzeża w miejscowości Garacaad.

W stronę uwolnionego statku płynie teraz wojenny okręt unijnej marynarki. Polski MSZ zapewnia, że gdy chemikaliowiec przybije do pierwszego portu, z Polakiem skontaktuje się konsul i - jeśli będzie taka potrzeba - udzieli mu wszelkiej pomocy.

St. James Park, który płynął z Hiszpanii do Tajlandii został porwany 28 grudnia ubiegłego roku. Poza Polakiem na pokładzie było 6 Hindusów, 5 Bułgarów, 3 Turków, 3 Filipińczyków, 3 Rosjan, 2 Rumunów, 2 Ukraińców i Gruzin. Chemikaliowiec przewoził półprodukty do wytwarzania tworzyw sztucznych.