Pięć dni po ataku na Nowy Jork i Waszyngton agenci FBI i CIA zatrzymali do wyjaśnienia w samych tylko Stanach Zjednoczonych dwadzieścia pięć osób. Również w całej Europie podejmowane są coraz liczniejsze śledztwa w poszukiwaniu sprawców wtorkowych zamachów.

Kolejny ślad odkryto w Niemczech. To właśnie stamtąd pochodziły trzy osoby, które znajdowały się w samolotach uprowadzonych i użytych w atakach terrorystycznych. Belgijska policja aresztowała trzydziestoletniego mężczyznę, który był członkiem cztero-osobowej grupy należącej do radykalnego ruchu islamskiego. Na razie Belgijski wymiar sprawiedliwości nie informuje, czy wiąże to zatrzymanie z atakami terrorystycznymi do jakich doszło w Ameryce. Nie wiadomo również co miało być celem przygotowywanego zamachu. Tymczasem według konserwatywnego francuskiego dziennika "Le Figaro", jednym z głównych celów terrorystów miała być ambasada Stanów Zjednoczonych w Paryżu. W największe do tej pory w historii ameryki śledztwo zaangażowanych jest kilka tysięcy amerykańskich agentów którzy sprawdzają wszystkie ślady, które pojawiają się w tej sprawie. Powoli do normalności wraca życie w Nowym Jorku i Waszyngtonie. W poniedziałek - po kilkudniowej przerwie - swoją działalność rozpocznie nowojorska giełda.

07:40