Dwóch groźnych bandytów - morderca i porywacz, obaj z wyrokami dożywocia - zbiegło z niemieckiego Akwizgranu. Zza krat uciekli w nocy z czwartku na piątek. Mężczyźni zabrali z więziennej portierni broń. W Niemczech trwa obława na uciekinierów.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w ucieczce bandytom prawdopodobnie pomógł jeden ze strażników. Mężczyzna już został zatrzymany.

Bez pomocy wspólnika trudno sobie wyobrazić, by więźniowie sami zdobyli klucze do pięciu kolejnych drzwi, zabrali dwa pistolety i po osiem nabojów do każdego z nich. Zakład, który opuścili, to jedeno z najlepiej strzeżonych niemieckich więzień.

Gdy przestępcy byli już za murami zakładu, porwali taksówkę - kierowcę, kobietę wzięli potem jako zakładnika i przesiedli się do drugiej taksówki, którą dojechali do Essen. Tam wypuścili jeńca.

To właśnie w okolicach tego miasta są w tej chwili zgromadzone największe siły policji - helikoptery, setki funkcjonariuszy, psy. Obstawione są pobliskie lotniska i dworce. Ostatnio zbiegów widziano nad jeziorem retencyjnym w Essen i tam teren patrolowany jest teraz najdokładniej.

W mediach co pewien czas pojawiają się ostrzeżenia o ucieczce groźnych przestępców.