W Ameryce trwa dyskusja po opublikowaniu przez Departament Obrony nagrania wideo z ataku na Pentagon z 11 września 2001 roku. Zdjęcia są dokładniejsze niż te prezentowane dotychczas. Miały położyć kres spekulacjom – a wywołały nowe dyskusje.

Oczekiwano, że na filmie będzie dokładnie widać samolot wbijający się w gmach. Na zdjęciach pojawia się jednak tylko fragment dziobu samolotu – potem widać już tylko eksplozję. A to nie kończy żywota mnożonych spiskowych teorii.

Jedna z nich mówi, że w Pentagon wcale nie uderzył samolot pasażerski, ale nowoczesny pocisk rakietowy. Tą hipotezę ma potwierdzać fakt, że dowództwo nikogo nie dopuszczało na miejsce wybuchu; nie pokazano także szczątków samolotu. Poza tym wyrwa w zewnętrznym pierścieniu Pentagonu była znacznie mniejsza niż powinna być po uderzeniu samolotu pasażerskiego. Zwolennicy spiskowych teorii utrzymują, że opublikowany film wcale nie rozwiewa większości wątpliwości.