Najuboższe regiony Polski otworzyły wspólną siedzibę w Brukseli w "różowym" domu wokalisty zespołu Boney M. Będą tam razem zabiegać o peiniądze z unijnej kasy.

Pięć najuboższych, wschodnich regionów Polski (woj.: lubelskie, podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie) otworzyło w Brukseli wspólne przedstawicielstwo - Dom Polski Wschodniej. Chodzi o lepszą koordynację działań lobbingowych w Unii Europejskiej. Do tej pory każdy z regionów wynajmował w Brukseli osobne biuro. Teraz regiony wschodniej Polski wynajmują wspólnie piękną XIX-wieczną kamienicę, która w ostatnich kilkunastu latach należała do wokalisty słynnego zespołu Boney M.

Gdy po raz pierwszy weszliśmy do tego budynku zaskoczenie było ogromne – opowiada Marek Orzechowski, dyrektor nowego biura. Wszystko było na różowo, od wejścia po ostatnie piętro. Dosłownie cały dom był wyłożony jaskraworóżową wykładziną - zaznacza.

Pozaklejane różową wykładziną były witraże, parkiet, marmury. Wszystko trzeba było zdzierać. To była najtrudniejsza część renowacji, bo klej był solidny. Według Orzechowskiego w tym właśnie domu został napisany słynny przebój „Daddy Cool”. Myślę, że duch „Daddy Cool” będzie unosić się w tym domu – żartuje Orzechowski. Jedną z pozostałości po Boney M jest ciemnoróżowy żyrandol, wiszący w salonie.

Głównym celem Domu Wschodniej Polski będzie promocja tego regionu w Unii Europejskiej. Do niedawna ściana wschodnia znana była w Brukseli prawie wyłącznie z imigracji zarobkowej. Prawie każda sprzątająca w Brukseli Polka pochodzi ze z tych rejonów Polski. Dom Polski Wschodniej to będzie nowa, piękniejsza twarz tych pięciu regionów w Brukseli – mówi Orzechowski.

Może dzięki tej siedzibie wschodnia Polska będzie postrzegana w Brukseli w bardziej różowych barwach...