W wieku 58 lat zmarł prezydent Nigerii Umaru Yar'Adua. Od listopada ub. roku z powodu choroby serca nie pokazywał się publicznie. Zgodnie z nigeryjską konstytucją, na prezydenta najludniejszego kraju Afryki zaprzysiężony został dotychczasowy wiceprezydent Goodluck Jonathan.

Cierpiący na ostre zapalenie osierdzia sercowego prezydent Yar'Adua pod koniec listopada ub.r. wyjechał na leczenie do Arabii Saudyjskiej. Na początku lutego Zgromadzenie Narodowe upoważniło Goodlucka Jonathana do przejęcia obowiązków głowy państwa. 24 lutego Yar'Adua wrócił do kraju, lecz nie uczestniczył od tego czasu w życiu publicznym.

W marcu Jonathan - muzułmanin z północy Nigerii - usunął z rządu ministrów wiernych chrześcijańskiemu prezydentowi Yar'Adua i powołał nowych. Śmierć tego ostatniego nie doprowadzi więc zapewne do roszad w nigeryjskim gabinecie.

Urząd prezydenta bogatej w surowce naturalne Nigerii Yar'Adua objął w maju 2007 r. Był pierwszym nigeryjskim liderem, który obejmując urząd złożył oświadczenie majątkowe, aby umożliwić w przyszłości ocenę, czy w trakcie prezydentury nielegalnie się nie wzbogacił. Agencja Associated Press podaje jednak, że mimo tego obiecującego gestu nie udało mu się ograniczyć wszechobecnej w Nigerii korupcji. Yar'Adua nie potrafił również stłumić wybuchających raz po raz walk między ludnością chrześcijańską a muzułmańską.