Sankt Gallen jest drugim kantonem szwajcarskim - po Ticino - wprowadzającym zakaz zakrywania twarzy w miejscach publicznych. Mieszkańcy Sankt Gallen poparli ten "zakaz burki", jak to potocznie nazywają, w niedzielnym referendum większością 66,65 proc. głosów.

Sankt Gallen jest drugim kantonem szwajcarskim - po Ticino - wprowadzającym zakaz zakrywania twarzy w miejscach publicznych. Mieszkańcy Sankt Gallen poparli ten "zakaz burki", jak to potocznie nazywają, w niedzielnym referendum większością 66,65 proc. głosów.
Zdjęcie ilustracyjne /MARTIN SYLVEST /PAP/EPA

Twarzy nie będzie można w Sankt Gallen zakrywać w sytuacjach, kiedy mogłoby to powodować "zagrożenie bezpieczeństwa publicznego, albo pokoju religijnego lub społecznego".

W Ticino, jak odnotowuje agencja DPA, od czasu wejścia takiego zakazu w życie w 2016 roku za jego złamanie pociągnięto do odpowiedzialności mniej niż 50 osób, z czego 90 proc. stanowili zamaskowani kibice piłkarscy.

W ogólnokrajowym referendum Szwajcarzy odrzucili natomiast inicjatywę, która wymagałyby od rządu wspierania żywności, produkowanej w warunkach przyjaznych dla środowiska i uwzględniających dobrostan zwierząt. Przepadła też w referendum inicjatywa zwiększenia pomocy finansowej rządu dla rolników. Rząd argumentował, że przyjęcie tych inicjatyw spowodowałoby znaczny wzrost cen żywności i zaszkodziłoby gospodarce.

Zdecydowana większość Szwajcarów opowiedziała się natomiast za tym, by rząd określił ogólnokrajowe standardy ścieżek rowerowych, na wzór standardów szlaków do wędrówek pieszych, i wspierał kantony w budowie takich ścieżek.

(ag)