Jurij Łużkow ogłosił, że zburzy ekskluzywne osiedle Wyspa Fantazji, zbudowane na terenie parku na zachodzie Moskwy. Mieszkają tam minister zdrowia Tatiana Golikowa i minister przemysłu Wiktor Christienko. Oficjalnie w tym miejscu miała powstać baza rekreacyjno-sportowa.

Mer Moskwy w jednym z ostatnich wywiadów użył sformułowania, że należy zburzyć wszystkie nielegalne osiedla w Moskwie, nawet jeżeli mieszkają tam "nieprości" ludzie. Chodziło mu o Wyspę Fantazji - jedno z najbardziej ekskluzywnych osiedli zbudowanych na blisko 30 hektarach nad brzegiem Tatarowskiego jeziora. Cena najtańszego mieszkania w tym kompleksie to 1,6 mln dolarów.

Afera wybuchła po tym, jak władze rosyjskiej stolicy rozpoczęły wuburzanie domów, nielegalnie zbudowanych na osiedlu Recznik. Tam jednak mieszkają "prości" Rosjanie, którzy swe domy budowali w czasach radzieckich. Mieszkańcy Recznika stawiają opór milicji i służbom miejskim. Uważają, że  potraktowano ich niesprawiedliwie, bowiem obok istnieje Wyspa Fantazji, zbudowana również na terenie prawem chronionego parku. Różnica polega na tym, że Wyspę Fantazji  zamieszkują ludzie bardzo wpływowi i "nie do ruszenia". Nie tylko ministrowie z rządu Władimira Putina, ale także byli deputowani i senatorowie oraz wysokiej rangi wojskowi i funkcjonariusze służb specjalnych. Wyspa Fantazji jest całodobowo chroniona i nikt postronny nie może wejść na teren osiedla. Według oficjalnych dokumentów, to obiekt sportowy, ale zdjęcia zamieszczone na stronie dewelopera nie pozostawiają cienia wątpliowści, że od początku Wyspa Fantazji była zaplanowana jako elitarne osiedle mieszkaniowe z  własnym kortem i basenem.

Mer Moskwy zapowiedział zburzenie nielegalnej "wyspy" dla bogaczy, ale mieszkańcy Moskwy twierdzą, że to jedynie demagogia, a celem wystąpienia Łużkowa jest uspokojenie opinii publicznej, która murem stanęła po stronie wyrzucanych z domów mieszkańców Recznika.