To będzie wiosna i lato zamachów w Afganistanie - ostrzega w rozmowie ze specjalnym wysłannikiem RMF FM generał Dan McNeill. Nasz dziennikarz Grzegorz Jasiński rozmawiał z dowódcą Międzynarodowych Sił Wspierających Bezpieczeństwo w Afganistanie.

McNeill twierdzi, że należy spodziewać się wzrostu liczby ataków przy pomocy ładunków-pułapek, a także zamachów samobójczych.

Wczorajszy atak potwierdził tylko obawy dowództwa IFAS, że po ustąpieniu śniegów Talibowie i ich sojusznicy wznowią ataki. W eksplozji miny-pułapki zginęło wczoraj dwóch polskich żołnierzy, trzeci został lekko ranny. Wojskowi wracali do bazy Szarana z misji humanitarnej.

Na zagrożenia czyhające na żołnierzy podczas takich misji zwraca uwagę także Krzysztof Wilewski z sekcji informacyjno-prasowej Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Niebezpieczne, według niego, mogą okazać się wąskie uliczki, domy z wysokimi murami i broń, którą w tym kraju ma niemal każdy.

Wilewski przypomina, że w myśl przepisów międzynarodowych, w tym konwencji genewskiej, żołnierze mają prawo strzelać do cywili, którzy mierzą do nich z broni, a tą może posiadać w Afganistanie każdy obywatel:

Żołnierze muszą być przygotowani na to, że cywil nie zamierza użyć broni na polowaniu, które jest powszechnym sposobem zdobywania pożywienia w Afganistanie, a może chcieć zrobić komuś krzywdę - tłumaczy Wilewski.