Co najmniej 140 osób zginęło, a 150 zostało rannych w wybuchu samochodu-pułapki na uczęszczanym głównie przez szyitów targowisku w dzielnicy Bagdadu Sadrija. Pod względem liczby ofiar był to największy zamach bombowy w Bagdadzie od czasu wkroczenia tam wojsk amerykańskich w kwietniu 2003 roku.

Targowisko, gdzie eksplodował zaparkowany samochód-pułapka, oddalone jest o pół kilometra od sunnickiego meczetu. Poza sprzedawcami i kupującymi, wśród zabitych są również robotnicy, którzy pracowali przy przebudowie targowiska.

Świadkowie mówią też, że wśród ofiar było wiele kobiet i dzieci. Ludzie zginęli w płonących samochodach, bo po wybuchu nikt nie mógł pomóc im wydostać się z palących się pojazdów.

Targowisko to było już celem zamachu bombowego 3 lutego - wówczas zginęło 137 osób.

Wczoraj w Bagdadzie zarejestrowano jeszcze trzy mniejsze zamachy bombowe, także skierowane w szyitów. Łączna liczba zabitych w czterech wybuchach sięga 190.