W Rosji na światło dzienne wypłynął skandal w rosyjskich wojskach wewnętrznych. Chodzi o korupcję przy zakupach kilkudziesięciu tysięcy kamizelek kuloodpornych, które tylko na papierze były nowe. W rzeczywistości produkowano je ze starych elementów.

Według wstępnych informacji prokuratury, która badała zakupy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych schemat korupcyjny był niezwykle prosty. Ze starych kamizelek leżących na składach wyciągano stalowe ochronne płyty i odsyłano je "do remontu". Wracały jako "teoretycznie" nowe kamizelki kuloodporne gwarantujące pełne bezpieczeństwo żołnierzom. W dokumentach wszystko się zgadzało, a ludzie odpowiadający za zakupy dla Wojsk Wewnętrznych otrzymywali milionowe łapówki.

Prokuratura bada teraz, czy w ten sposób "kupione" kamizelki kuloodporne spełniały w ogóle jakiekolwiek normy. Na razie nie ujawnia się sumy zdefraudowanych w ten sposób pieniędzy.

Wojska Wewnętrzne w Rosji podlegające Ministerstwu Spraw Wewnętrznych biorą udział w licznych operacjach bojowych - głownie w kaukaskich republikach; Inguszeti, Czeczeni czy Dagestanie.